Co nowego?

„Łzy Mai” – futurystyczny kryminał w cyberpunkowej otoczce

Niech nie zniechęca Was ckliwy tytuł ani odrobinę kiczowata okładka, przypominająca ilustrację powieści z gatunku young adult. Łzy Mai wypatrzone przypadkiem w trakcie poszukiwań książek o tematyce cybernetycznej (cóż… fascynacja cyberpunkiem trwa u mnie niezmiennie i podejrzewam, że ów stan rzeczy utrzyma się jeszcze długo) okazały się być naprawdę bardzo dobrą książką z tej półki.…

„Próba sił” – debiut jako retrospektywny rozwój autora

Debiuty to fascynujący początek na mapie literackiej podróży autorów zmierzających do własnych celów. Czasem z góry ustalonych, niekiedy zupełnie niewiadomych, ale pewnym jest, że droga ta nigdy nie prowadzi z jednego punktu do drugiego w linii prostej. Jest to ścieżka wyboista i nieprzyjazna, pełna trudnych do zdobycia szczytów i stromych zboczy, z których przy odrobinie…

„Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma” – płynąc, nie wiedząc, gdzie jest brzeg

Urok przemyskich uliczek, klimat Rynku starego miasta, zapierające dech w piersiach krajobrazy podkarpackiej perły. Przemyśl w pełni zasługuje na miano turystycznego fenomenu, jednak z jakiegoś powodu (a raczej powodów, których tutaj nie będziemy analizować) miasto nie potrafi przyciągać do siebie dużej rzeszy turystów. Być może w niedalekiej przyszłości powieją nad nami bardziej przyjazne wiatry zmian,…

„Ludzka rzecz”

Pisać, ludzka rzecz, rzekłby Paweł Potoroczyn w swoim dziele nomen omen Ludzka rzecz. Dziele uniwersalnym i mówiącym o emocjach, tym co bliskie i człowiecze, wraz z całym spektrum fizycznego bytowania w ludzkiej skórze, z jej bolączkami, pragnieniami, żądzami i bólami. Potoroczyn wydaje się czerpać, podobnie jak Wiesław Myśliwski, ze źródeł chłopskiego doświadczenia i wsi jako…

„Hobbit, czyli tam i z powrotem” – początki epickiej przygody

Po pierwszy trzech odcinkach Pierścieni Władzy doszedłem do wniosku, że Amazonowej serii brakuje klimatu Jacksonowej trylogii Władcy Pierścieni, czy nawet tej oryginalnej, prosto spomiędzy stron Tolkienowskiego Śródziemia. Reszta sezonu jeszcze przed nami, ale dotychczasowy spektakl pięknej nudy nie zwiastuje niczego co miałoby wstrząsnąć moimi emocjami. Dlatego zrobiłem krok w tył i wróciłem do poczciwego Hobbitowa…

„Szlak szczurów” – dekonstrukcja mitu rodzica-bóstwa, z niebanalnym wątkiem szpiegowskim w tle

Czy w spadku po przodkach dziedziczymy jednocześnie błędy naszych ojców i matek? Co więcej, czy powinniśmy czcić rodziców tylko i wyłącznie dlatego, że nas spłodzili? Gdzie w takim razie kończy się granica szacunku, a zaczyna fanatyzm? Życie i śmierć niemieckiego narodowego socjalisty wybrzmiewają jak kręgi na wodzie historii, wzburzając teraźniejszość i ukazując opowieść o miłości,…

„Przypadłość” – w poszukiwaniu odpowiedzi

Co jest ważniejsze? Przygoda czy cel? Buddysta Zen odpowie, że liczy się jedynie obecny moment, sportowiec odeprze, że najważniejszy jest punkt docelowy. A jak to wygląda w świecie piśmiennictwa? Zapewne problem jest identyczny, ale Tomasz Sablik zmusił mnie do zatopienia się w refleksjach na temat tego, co jest ważniejsze dla czytelnika – w tym przypadku…

„Outpost” – miejsce, w którym kończy się cywilizacja

Toksyczne opary pochłaniające most kolejowy nad Wołgą w rejonie Jarosławia, moskiewska forpoczta i ostatni, zapomniany bastion strzegący wschodnich rubieży imperium. Ludzie są tu prości, choć charakterni, a atmosfera gęsta, ponura i tajemnicza. Nic dziwnego, że Outpost Glukhovskiego zamienił moje dwa wieczory szarej codzienności w jeszcze mroczniejsze, chociaż ekscytujące wyprawy do świata, gdzie fantastyka miesza się…

„Szkoła po japońsku” – studium matki zaślepionej jarzmem kulturowym

Gdzie kończy się troska o dziecko i jego przyszłość, a zaczynają chore ambicje rodzica? Rodzica z kraju opętanego kulturową dyscypliną edukacyjną przywodzącą na myśl żelazne wychowanie militarne. Precyzyjny plan dnia wypełniony od rana do wieczora, zajęcia dodatkowe, brak miejsca na czas wolny i drobne przyjemności, na horyzoncie jedynie oddalony cel i wizja trybiku będącego częścią…

„Trolle Putina” – trolle w charakterze uosobienia internetowego nowotworu

Internetowe trolle są jak komórka rakowa. Mącą w głowie, wywołują depresję, podszywają się pod zdrową tkankę. Jeśli nie zostaną wykryte na wczesnym etapie i sprawnie wycięte, w końcu nastąpią przerzuty i złośliwiec zaśmieci cały organizm. Zatruwają nas od lat, mnożą się jak szczury, ale nikt jeszcze nie wynalazł złotego środka na wywoływane przez nich spustoszenie.…

Wczytywanie…

Something went wrong. Please refresh the page and/or try again.


Czytaj razem z nami i bądź na bieżąco!