
Teraźniejszość, świadomość, uważność. Te definicje coraz częściej pojawiają się w naszej kulturze, jakoby były następstwem przebudzenia ludzkości na przełomie milenium. Od kilku lat rodzimy rynek wydawniczy zalewany jest książkami inspirowanymi wschodnią filozofią zen czy taoizmu. Czy książka rzymskiego filozofa ma coś wspólnego z procesem mindfulness?
Marek Aureliusz, cesarz rzymski urodzony w 121 roku n.e., pisarz i filozof. Jego Rozmyślania to specyficzny dziennik tytułowych przemyśleń. Przemyśleń często – powierzchownie – niepowiązanych ze sobą, a jednak złączonych myślą dojrzałego obywatela świata, spozierającego ponad horyzont tułaczki szarego człowieka. Rozmyślnie przypatruje się życiu i jego materiom, sięgając poza kurtynę cierpienia i bezsensu. Jego wnikliwy traktat filozoficzny to swego rodzaju przepis na życie pełne spokoju, obecności w danym momencie i empatii wobec bliźniego. Powyższa postawa może być kojarzona z buddyzmem zen, ale wywodzi się z bliższemu nam, Europejczykom, stoicyzmu. Tak naprawdę wiele łączy te filozofie, a ich głównym podziałem jest rozróżnienie na religię, którą stoicyzm nie jest1 .
Duch Marka Aureliusza odnajduje się w naszych czasach, prawdopodobnie jak jeszcze nigdy dotąd. Jawi się jako drogowskaz, kiedy zakłócani wszechobecnymi i przenikliwymi falami stresu, generowanymi przez pośpiech, natłok informacji i nierzadko wizję zamglonej przyszłości, zanieczyszczamy to, co dobre przez przykre doświadczenia przeszłości.
„7.8. Niech rzeczy przyszłe nie wywołują niepokoju. Sam bowiem przyjdziesz do nich, jeśli okaże się to konieczne, niosąc ten sam rozum, którego teraz używasz do rzeczy teraźniejszych.”
Traktat filozofa to panaceum na nasze dolegliwości; spoiwo łączące stargany umysł z kojącą aurą duszy. Struktura podziału na księgi i sentencje pozwala na wchłanianie prawie dwudziestowiecznej wiedzy podczas przerwy na kawę, w drodze do pracy czy podczas wieczornych sesji czytelniczych. Prawda ukryta pomiędzy kolejnymi rozmyślaniami, często olśniewa swoją prostotą i autentycznością, przypominając, że najważniejszym momentem naszego życia jest ten, w którym obecnie trwamy.
„6.53. Nabierz zwyczaju, żeby nie być nieuważnym słuchaczem słów innego człowieka i, na ile to możliwe, bądź w duszy mówiącego.”
Mędrzec, którym Aureliusz niewątpliwie jest, zwraca uwagę na bezużyteczność przywiązywania się do uciech materialnych oraz uczy, jak żyć w zgodzie samemu ze sobą i doszukiwać się sensu życia nie przez pryzmat czynników zewnętrznych, a raczej oczami własnej jaźni.
„8.44. Ciesz się teraźniejszością. Ci, którzy gonią za pośmiertną sławą, nie biorą pod uwagę, że tacy sami ludzie, którzy przygnębiają ich dzisiaj, będą żyli również w przyszłości. Jedni i drudzy śmiertelni. Cóż cię zresztą obchodzą ich głosy, brzmiące podobnie pusto, czy też wydany przez nich o tobie sąd?”
Wbrew swojej wiekowości, Rozmyślania są bardzo przystępne, co przypisuję głównie zmodernizowanemu tłumaczeniu Krzysztofa Łapińskiego. Dla bardziej wnikliwych tłumacz zadbał o obszerny komentarz do większości wpisów. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to umieszczenie ich na samym końcu, co może prowadzić do częstego wertowania kartek, gubiąc główny wątek przemyśleń (zarówno własnych jak i autora). Ponadto przepiękna i minimalistyczna okładka w twardej oprawie niezwykle prezentuje się w biblioteczce.
Rozmyślania to bez wątpienia dojrzałe echo przeszłości, rezonujące tu i teraz, jako dziedzictwo wiecznej teraźniejszości. To pozycja dla każdego, nie tylko entuzjastów filozofii czy duchowości, ale dla ludzi takich jak ja czy ty, chcących zmienić coś w swoim życiu, ale nie do końca wiedzących gdzie postawić pierwszy krok.
„9.19. Wszystkie rzeczy podlegają przemianie. I ty sam podlegasz nieustannemu zmienianiu się i w pewnym sensie ciągłemu ginięciu. Tak samo też cały świat.”
1 P. Stankiewicz. Stoicyzm i buddyzm zen. Sześć podobieństw i sześć różnic, w: „Edukacja Filozoficzna” (Vol. 54, 2012), s. 141.
Pozostałe cytaty pochodzą z książki Marka Aureliusza, Rozmyślania (do siebie samego). Przeł. Krzysztof Łapiński. Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2020.
Recenzja pojawiła się pierwotnie na stronie Kultura na co dzień
Jedna myśl w temacie “„Rozmyślania (do siebie samego)” – dziedzictwo wiecznej teraźniejszości”