„Gwiezdne Wojny a filozofia polityki” – świeży wymiar nauczania

Gwiezdne Wojny a filozofia polityki

Gwiezdne Wojny dały początek nowej erze kulturowej przeszło czterdzieści lat temu i do dzisiaj rozświetlają umysły zarówno młodych jak i starszych na całym świecie. Świat wykreowany przez Georga Lucasa (którego biografię recenzowaliśmy niedawno tutaj) zainspirował liczne prace i fascynacje kreatywnych person, od myślicieli po artystów, dając życie nowym dziełom. Dzisiaj już chyba nikogo nie dziwi, że kosmiczna baśń tak silnie przenika świadomość kulturową, że ciężko ją sklasyfikować jedynie jako bajkę dla dzieci czy oazę dla geeków. Ale czy kiedykolwiek ktoś mógł wpaść na pomysł, że Gwiezdne Wojny staną się pretekstem do nauki o… filozofii polityki?

Tak, tym wizjonerem jest Mateusz Machaj – polski ekonomista i dr hab. nauk ekonomicznych oraz założyciel Instytutu Misesa. Jego praca to najlepszy przykład, że gwiezdnowojenny świat (a w konsekwencji każdy fikcyjny świat) można tak dalece eksploatować, by stał się przyczynkiem do poważnych rozważań i analizy na temat filozofii polityki, władzy totalitarnej, myśli filozoficznej wielkich intelektualistów i wiedzy jako takiej.

Otwierając książkę Machaja miałem mieszane uczucia, nie wiedziałem jak podejść do osobliwej i niecodziennej tematyki. Zastanawiałem się, czy dostanę luźny komentarz na temat fikcyjnego ustroju Imperatora Palpatine’a? Czy może autor pójdzie w drugą stronę i przedłoży przede mną suchy wywód na temat działania trybików i machinacji politycznych, które szczerze mówiąc, rzadko kiedy mnie interesują, a nawet jeśli to tylko dzięki odpowiedniemu podejściu pisarza. Mateusz Machaj robi to tak, jak powinno to wyglądać od zawsze. Bierze na warsztat materiał uwielbiany przez miliony, eksponuje go łechcąc wewnętrznego nerda i na tym przykładzie w prosty, ale nie prostacki sposób, tłumaczy zawiłe procesy naukowe, sprawiając że stają się łatwo przyswajalne. Czysty geniusz.

Aby było jasne, autor nie obnosi się z czytelnikiem jak z infantylnym ignorantem. Swój wykład traktuje z należytą dozą powagi, elementy poszczególnych rozdziałów są rzeczowo i naukowo wyłożone, nasycone wiedzą. Aby ta formuła działała, równie poważnie podchodzi do oceny świata przedstawionego, rozkładając na czynniki pierwsze działania senatorów Starej Republiki, biorąc pod lupę motywy Separatystów i Gildii Kupieckiej, oraz dyktatorskie ciągoty i zimny, wykalkulowany plan zbudowania Pierwszego Galaktycznego Imperium przez senatora Sheeva Palpatine’a.

Poprzez szacunek do materiału źródłowego i realistyczną jego ocenę (z delikatną dozą mile widzianego poczucia humoru), kontrast między fikcją a rzeczywistością zaciera się do granic wprawiających czytelnika we wrażenie, iż wątki gwiezdnowojennej analizy to nic innego jak rzetelna literatura faktu opisująca historię odległego państwa totalitarnego. I tym sposobem nauka o filozofii staje się ekscytującą i wciągającą przygodą dla każdego z nas!

Takich wysmakowanych i dojrzałych prac pragnę czytać coraz więcej. Mój wewnętrzny geek wraz z poszukiwaczem wiedzy ukontentowani są i podekscytowani tak prostym (choć domyślam się, że nie tak łatwym w zrealizowaniu), acz genialnym przekazywaniem wiedzy. Tak odświeżona forma nauki każdego przedmiotu powinna wyglądać w każdej szkole i na każdej uczelni. Dzięki Mateuszowi Machajowi „przyjemne z pożytecznym” nabiera całkiem nowego wymiaru, a Gwiezdne Wojny to tylko cudowny pretekst, by wprowadzić go w życie.

Dodaj komentarz